Jak już kiedyś wspomniałem, cytując pewnego profesora, Polska to egzotyczny kraj, choć bananów nie hodujemy...
Na rodzimą egzotykę składa się wiele elementów. Jednym z nich jest np. to, że wbrew pozorom jesteśmy bardzo bogatym państwem! I nie mam tu na myśli horrendalnych cen produktów i usług, nie! Otóż w Gdańsku ma zostać zorganizowany największy koncert w Polsce! Będzie go można obejrzeć za darmo, a finansować/współfinansować ma go budżet państwa! Szacowany koszt, to równie bagatelne co enigmatyczne "kilkanaście milionów" złotych. Dobrze wiedzieć, że pieniądze podatników są dobrze wydawane...
Polska egzotyka, podobnie jak wiele innych rzeczy nie jedno ma oblicze. Poza wspomnianym wcześniej obliczem monetarnym/ekonomicznym ma także oblicze paranoidalno/mafjino/rządowe. Mam na myśli sprawę Olewnika. 3 osoba związana z tą sprawą oddaliła się na łono Abrahama, a minister (dziś już ex) Ćwiąkalski nie widzi w tym żadnego problemu! Rzecz jasna znajdzie się wielu, którzy tej tezie przyklasną i nie dostrzegą niczego dziwnego w 3 z kolei "samobójstwie" osoby związanej z pewną bardzo niewygodną dla niektórych ludzi sprawą. Ciarki przechodzą po plecach. Tak oto widzimy jak na oczach całego kraju zostają popełnione 3 morderstwa na zlecenie (mówię morderstwa bo chyba nic mnie nie przekona do bajek z samobójstwami), a winnych nie ma i jak znam życie nie będzie. Bo jak się dobrać do kogoś kto był w stanie przeprowadzić taką akcję? Nie muszę wspominać o tym, że kandydatów na polskiego Eliota Nessa albo V ni widu ni słychu...
Za kolejną porcję egzotyki można także uznać fakt, że oprócz mafii (patrz wyżej) w Polsce po części ciągle rządzi esbecja. Wydaje mi się, że poza powtórzeniem szczytnego hasła - a na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści - przytoczona sprawa nie wymaga dalszego komentarza.
Na koniec jeszcze jedna porcja egzotyki. Tym razem w postaci skurwysynów powszechnie zwanych deweloperami - a przeze mnie po prostu złodziejami. Tak oto w majestacie prawa odbywa się rozbój w biały dzień. Nie mam ochoty komentować działań tych ludzi. Powiem tylko, że należało by zacząć od odcinania rąk i kamieniołomów. Nie mam w zwyczaju źle życzyć ludziom, ale jeśli chodzi o deweloperów to mam nadzieję, że przez obecny kryzys pójdą z torbami - najlepiej wszyscy!
I niech ktoś mi teraz powie, że Polska to nie egzotyczny kraj! Jeśli są jeszcze jacyś niedowiarkowie to gwarantuję, że najbliższe miesiące dostarczą multum dowodów potwierdzających słuszność moich słów.
Na rodzimą egzotykę składa się wiele elementów. Jednym z nich jest np. to, że wbrew pozorom jesteśmy bardzo bogatym państwem! I nie mam tu na myśli horrendalnych cen produktów i usług, nie! Otóż w Gdańsku ma zostać zorganizowany największy koncert w Polsce! Będzie go można obejrzeć za darmo, a finansować/współfinansować ma go budżet państwa! Szacowany koszt, to równie bagatelne co enigmatyczne "kilkanaście milionów" złotych. Dobrze wiedzieć, że pieniądze podatników są dobrze wydawane...
Polska egzotyka, podobnie jak wiele innych rzeczy nie jedno ma oblicze. Poza wspomnianym wcześniej obliczem monetarnym/ekonomicznym ma także oblicze paranoidalno/mafjino/rządowe. Mam na myśli sprawę Olewnika. 3 osoba związana z tą sprawą oddaliła się na łono Abrahama, a minister (dziś już ex) Ćwiąkalski nie widzi w tym żadnego problemu! Rzecz jasna znajdzie się wielu, którzy tej tezie przyklasną i nie dostrzegą niczego dziwnego w 3 z kolei "samobójstwie" osoby związanej z pewną bardzo niewygodną dla niektórych ludzi sprawą. Ciarki przechodzą po plecach. Tak oto widzimy jak na oczach całego kraju zostają popełnione 3 morderstwa na zlecenie (mówię morderstwa bo chyba nic mnie nie przekona do bajek z samobójstwami), a winnych nie ma i jak znam życie nie będzie. Bo jak się dobrać do kogoś kto był w stanie przeprowadzić taką akcję? Nie muszę wspominać o tym, że kandydatów na polskiego Eliota Nessa albo V ni widu ni słychu...
Za kolejną porcję egzotyki można także uznać fakt, że oprócz mafii (patrz wyżej) w Polsce po części ciągle rządzi esbecja. Wydaje mi się, że poza powtórzeniem szczytnego hasła - a na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści - przytoczona sprawa nie wymaga dalszego komentarza.
Na koniec jeszcze jedna porcja egzotyki. Tym razem w postaci skurwysynów powszechnie zwanych deweloperami - a przeze mnie po prostu złodziejami. Tak oto w majestacie prawa odbywa się rozbój w biały dzień. Nie mam ochoty komentować działań tych ludzi. Powiem tylko, że należało by zacząć od odcinania rąk i kamieniołomów. Nie mam w zwyczaju źle życzyć ludziom, ale jeśli chodzi o deweloperów to mam nadzieję, że przez obecny kryzys pójdą z torbami - najlepiej wszyscy!
I niech ktoś mi teraz powie, że Polska to nie egzotyczny kraj! Jeśli są jeszcze jacyś niedowiarkowie to gwarantuję, że najbliższe miesiące dostarczą multum dowodów potwierdzających słuszność moich słów.