Zachęcam do zapoznania się z wywiadem z litewskim politykiem Valentinasem Mazuronisem. Pierwszy raz o nim słyszę, ale daję słowo, że jeśli go kiedyś spotkam, to ma u mnie pół litra! Litewski parlament przyjął „ustawę o prawie do ochrony nieletnich przed szkodliwym wpływem dostępu do informacji publicznej” po tym jak zawetował ją prezydent. Środowiska gejowskie są nią oburzone, "cywilizowany" zachodni świat także, gdyż jest nieuropejska, nietolerancyjna, itd. itd...
Ustawa ta ma na celu przeciwstawienie się gejowskiej propagandzie w mediach (tak, wiem niczego takiego oczywiście nie ma, to tylko moje chore, homofobiczne wizje). Brawo Litwa! W końcu jakiś rząd zdecydował się na to, żeby dać odpór progejowskiemu frontowi oraz złamać jedyny słuszny schemat prawomyślności obowiązujący w "cywilizowanych" krajach. Dobrze wiedzieć, że jest jakiś kraj, który nie jest ślepo zapatrzony w "zachód" i nie podąża za każdym wzorcem jaki tenże wytworzył. Serce rośnie!
Nie będę się dalej rozpisywał, gdyż w 100% popieram stanowisko Pana Valentinasa. Dodam tylko, że bardzo bym chciał abyśmy w Polsce też mieli taką ustawę. Co prawda nie znam jej treści, ale byłbym skłonny przyjąć ją w niezmienionym brzmieniu.
"Ustawa jednak wprost zakazuje reklamowania homoseksualizmu, biseksualizmu, poligamii. Mówi też o tym, że każda informacja pokazująca te orientacje w pozytywnym świetle ma zły wpływ na psychiczne i fizyczne zdrowie młodych ludzi".
Ustawa ta ma na celu przeciwstawienie się gejowskiej propagandzie w mediach (tak, wiem niczego takiego oczywiście nie ma, to tylko moje chore, homofobiczne wizje). Brawo Litwa! W końcu jakiś rząd zdecydował się na to, żeby dać odpór progejowskiemu frontowi oraz złamać jedyny słuszny schemat prawomyślności obowiązujący w "cywilizowanych" krajach. Dobrze wiedzieć, że jest jakiś kraj, który nie jest ślepo zapatrzony w "zachód" i nie podąża za każdym wzorcem jaki tenże wytworzył. Serce rośnie!
Nie będę się dalej rozpisywał, gdyż w 100% popieram stanowisko Pana Valentinasa. Dodam tylko, że bardzo bym chciał abyśmy w Polsce też mieli taką ustawę. Co prawda nie znam jej treści, ale byłbym skłonny przyjąć ją w niezmienionym brzmieniu.
"Ustawa jednak wprost zakazuje reklamowania homoseksualizmu, biseksualizmu, poligamii. Mówi też o tym, że każda informacja pokazująca te orientacje w pozytywnym świetle ma zły wpływ na psychiczne i fizyczne zdrowie młodych ludzi".
1 komentarz:
W pełni popieram ideę tej ustawy, zresztą jak każdy przejaw zdrowego rozsądku w gównianym świecie poprawności politycznej.
Prześlij komentarz