70 rocznica wybuchu II Wojny Światowej za nami, podobnie jak i tysiąc wynurzeń na temat tego kto co powiedział i jakim tonem, co powinien powiedzieć, a czego nie powiedział i co chcielibyśmy żeby powiedział - jak się można domyślać, wynurzenia te, o ile niewątpliwie są częścią tak zwanej debaty publicznej, to niewiele do niej wnoszą. Są za to świetną pożywką dla mediów i punktem wyjścia to kolejnej, równie bezowocnej dyskusji o historii. Dlaczego bezowocnej? Skąd ten pesymizm? Dlatego, że jeśli chodzi o historię i relacje Polska-Niemcy, a w szczególności Polska-Rosja nie ma co liczyć na cuda, to po pierwsze. Po drugie dyskusja ta wydaje się być bezcelową, gdyż historia (niestety), czy też jej wyobrażenie zaczyna przypominać powiedzonko z gównem - każdy ma swoje i cudzego nie chce tykać. Nie mam racji? Każdy ma swoją wersję historii i się jej trzyma, a jak już wspomniałem jeśli chodzi o wspólną historię Polski, Niemiec i Rosji - to już totalne rozwolnienie!
Nie bez kozery zaczynam od II Wojny i Rosji. Pomimo tego, że już wcześniej pisałem (i nie tylko ja) o bogatej wyobraźni historycznej, tudzież przeogromnym talencie rewizjonistycznym kacapów, to ciężko mi nie napisać o tym jeszcze raz. Warto znać języki sąsiadów/wrogów i czytać co takiego wypisują/mówią w swoich mediach, gdyż ma to kolosalną wartość poznawczą. Szczególnie polecam portal o wdzięcznej nazwie http://www.pravda.ru - dostępny także w wersji angielskiej i to bardzo dobrej! (Aczkolwiek w wersji angielskiej nie ma tego wszystkiego co w rosyjskiej, dlatego też uczta się czytać wigwamami!)
Czego można się z niego dowiedzieć? Jak to matka, siostra, ojciec, kochanka Rosja ratowała Europę przed reżimem hitlerowskim, że pakt Ribentrop Mołotow był zwyczajnym paktem o nieagresji, że Europa jest "be", jak to nie można porównywać reżimu hitlerowskiego i stalinowskiego (o czym jak już wcześniej pisałem się zgadzam, z tym, że z zupełnie innych powodów), o tym jaka to Rosja jest super i o tym jak to Polacy podczas II Wojny Światowej - podobnież wg materiałów wideo z tamtych czasów - idą na czołgi z szablami - nie wiem komu za to dziękować, propagandzie hitlerowskiej, czy "debilowi Wajdzie". To co napisałem powyżej jest jedynie luźnym "streszczeniem" ciekawostek przyrodniczych, których nie brakuje na portalu "prawda" - gorąco zachęcam do lektury.
Oczywiście znalazło się i znajdzie wielu "rodaków" (TFU), którzy wychodzą za założenia, że Rasijii drażnić niepotrzebnie nie należy, bo i po co? Po co rozgrzebywać rany i psuć stosunki? Wiadomo, po której stronie ci (TFU) rodacy mają serce. Pewnie po co mówić o pakcie Ribentrop-Mołotow, o Katyniu, który oczywiście nie jest ludobójstwem, po co mówić o zbrodniach jakich dopuściło się ZSRR na narodzie polskim? Przecież trzeba zachować dobre stosunki. Co z tego, że czysto wyimaginowane, bo jak wiadomo jak świat światem Polak nie będzie Ruskowi bratem vide stosunki polsko-rosyjskie będą miały zawsze charakter przerywany. W ogóle najlepiej przyjąć na siebie winę za obie wojny i siedzieć cicho, może ktoś rzuci ochłap z pańskiego stołu i pogłaszcze po główce...
Skoro już mowa o rzeczach, które były a ich nie było, to Kwaśniewski ostatnio stwierdził, że afery Rywina nie było! "Co to za afera, która polega na tym, że ktoś żąda 17,5 miliona, których nikt nigdy nie widział i nikt nigdy nie dostał?" Fakt, dupa nie afera, nic się nie stało... Złe języki ludzkie. Widać, że chłopina uczył się od najlepszych, złapią za rękę mów, że nie Twoja! A może to nawrót choroby filipińskiej?
Wielu z Was zapewne wiele słyszało o tak zwanej polityce prorodzinnej. Ci na lewo i na prawo deklarują, że trzeba ją wspierać jak tyko się da i prześcigają się w obmyślaniu nowych, świetnych strategii, które się temu mają przyczynić, np. becikowe! Zapewne jednak wielu z Was nie do końca pojmuje tajemniczą koncepcję polityki prorodzinnej i tego co się za nią kryje, a także tego jak rozumieją tę koncepcję nasi cudowni politycy. Oto przykład. Chodzi o uczennice, które będąc w ciąży, o zgrozo, chodzą do szkoły. Co powinno się z nimi zrobić wg posła PIS? [...] "Powinny być zamknięte. Przecież dają zły przykład. Wydaje mi się, że to nie jest normalna sytuacja - mówił Stanisław Nastaj." Fakt to nie jest normalne, dziewczyna zachodzi w ciąże - anomalia - i chodzi do szkoły - zaraz zamiast deszczu spadną żaby! Pan poseł niewątpliwie zmierza w dobrym kierunku, poza tym, że chyba miał na myśli siebie a nie ciężarne dziewczyny.
Nie tak dawno pisałem o kolejnym genialnym pomyśle fiskusa, a tu proszę, zanim się obejrzałem powstał następny! Fiskus w Katowicach stwierdził, że "każda darmowa przysługa jest realnym zyskiem dla tego, kto z niej skorzystał." A skoro jest zysk to musi być podatek! No to teraz dopiero pokażemy tym babciom co im uczynny sąsiad zakupy przyniósł! PODATEK lampucery, na jednej nodze! Szczerze Wam powiem, nie wiedziałem, że w fiskusie takie światłe umysły zatrudniają! To się nazywa kreatywność, niech się schowają prywatne korporacje ze swoimi specami od reklamy, pr, i całej reszty korporacyjnego gówna. Chyba jedyną barierą która powstrzymuje fiskusa od opodatkowania głupoty jest to, że jego pracownicy musieliby płacić jedną z najwyższych stawek, a jak wiadomo mało kto chce sobie strzelić w stopę.
Nota bene, opodatkowanie piekarza, który karmił głodnych też było niezłe! Taki fiskusowy klasyk...
Pamiętacie taki film "Sędzia Dread"? W tymże filmie główna postać grana przez Stallone wypowiada kwestię: "I am the law!" Może nie jest to w 100% adekwatne do newsa, ale tak mi się kojarzy. Niemiecki sąd stwierdził, że hasła "Zatrzymać inwazję Polaków!" i "Granica zamknięta dla kryminalistów!" nie podżegają do nienawiści. Oczywiście, że nie. Zachęcają do robienia na drutach i aktywności w kole gospodyń wiejskich, podobnie jak hasło jebać szwabów.
Nie bez kozery zaczynam od II Wojny i Rosji. Pomimo tego, że już wcześniej pisałem (i nie tylko ja) o bogatej wyobraźni historycznej, tudzież przeogromnym talencie rewizjonistycznym kacapów, to ciężko mi nie napisać o tym jeszcze raz. Warto znać języki sąsiadów/wrogów i czytać co takiego wypisują/mówią w swoich mediach, gdyż ma to kolosalną wartość poznawczą. Szczególnie polecam portal o wdzięcznej nazwie http://www.pravda.ru - dostępny także w wersji angielskiej i to bardzo dobrej! (Aczkolwiek w wersji angielskiej nie ma tego wszystkiego co w rosyjskiej, dlatego też uczta się czytać wigwamami!)
Czego można się z niego dowiedzieć? Jak to matka, siostra, ojciec, kochanka Rosja ratowała Europę przed reżimem hitlerowskim, że pakt Ribentrop Mołotow był zwyczajnym paktem o nieagresji, że Europa jest "be", jak to nie można porównywać reżimu hitlerowskiego i stalinowskiego (o czym jak już wcześniej pisałem się zgadzam, z tym, że z zupełnie innych powodów), o tym jaka to Rosja jest super i o tym jak to Polacy podczas II Wojny Światowej - podobnież wg materiałów wideo z tamtych czasów - idą na czołgi z szablami - nie wiem komu za to dziękować, propagandzie hitlerowskiej, czy "debilowi Wajdzie". To co napisałem powyżej jest jedynie luźnym "streszczeniem" ciekawostek przyrodniczych, których nie brakuje na portalu "prawda" - gorąco zachęcam do lektury.
Oczywiście znalazło się i znajdzie wielu "rodaków" (TFU), którzy wychodzą za założenia, że Rasijii drażnić niepotrzebnie nie należy, bo i po co? Po co rozgrzebywać rany i psuć stosunki? Wiadomo, po której stronie ci (TFU) rodacy mają serce. Pewnie po co mówić o pakcie Ribentrop-Mołotow, o Katyniu, który oczywiście nie jest ludobójstwem, po co mówić o zbrodniach jakich dopuściło się ZSRR na narodzie polskim? Przecież trzeba zachować dobre stosunki. Co z tego, że czysto wyimaginowane, bo jak wiadomo jak świat światem Polak nie będzie Ruskowi bratem vide stosunki polsko-rosyjskie będą miały zawsze charakter przerywany. W ogóle najlepiej przyjąć na siebie winę za obie wojny i siedzieć cicho, może ktoś rzuci ochłap z pańskiego stołu i pogłaszcze po główce...
Skoro już mowa o rzeczach, które były a ich nie było, to Kwaśniewski ostatnio stwierdził, że afery Rywina nie było! "Co to za afera, która polega na tym, że ktoś żąda 17,5 miliona, których nikt nigdy nie widział i nikt nigdy nie dostał?" Fakt, dupa nie afera, nic się nie stało... Złe języki ludzkie. Widać, że chłopina uczył się od najlepszych, złapią za rękę mów, że nie Twoja! A może to nawrót choroby filipińskiej?
Wielu z Was zapewne wiele słyszało o tak zwanej polityce prorodzinnej. Ci na lewo i na prawo deklarują, że trzeba ją wspierać jak tyko się da i prześcigają się w obmyślaniu nowych, świetnych strategii, które się temu mają przyczynić, np. becikowe! Zapewne jednak wielu z Was nie do końca pojmuje tajemniczą koncepcję polityki prorodzinnej i tego co się za nią kryje, a także tego jak rozumieją tę koncepcję nasi cudowni politycy. Oto przykład. Chodzi o uczennice, które będąc w ciąży, o zgrozo, chodzą do szkoły. Co powinno się z nimi zrobić wg posła PIS? [...] "Powinny być zamknięte. Przecież dają zły przykład. Wydaje mi się, że to nie jest normalna sytuacja - mówił Stanisław Nastaj." Fakt to nie jest normalne, dziewczyna zachodzi w ciąże - anomalia - i chodzi do szkoły - zaraz zamiast deszczu spadną żaby! Pan poseł niewątpliwie zmierza w dobrym kierunku, poza tym, że chyba miał na myśli siebie a nie ciężarne dziewczyny.
Nie tak dawno pisałem o kolejnym genialnym pomyśle fiskusa, a tu proszę, zanim się obejrzałem powstał następny! Fiskus w Katowicach stwierdził, że "każda darmowa przysługa jest realnym zyskiem dla tego, kto z niej skorzystał." A skoro jest zysk to musi być podatek! No to teraz dopiero pokażemy tym babciom co im uczynny sąsiad zakupy przyniósł! PODATEK lampucery, na jednej nodze! Szczerze Wam powiem, nie wiedziałem, że w fiskusie takie światłe umysły zatrudniają! To się nazywa kreatywność, niech się schowają prywatne korporacje ze swoimi specami od reklamy, pr, i całej reszty korporacyjnego gówna. Chyba jedyną barierą która powstrzymuje fiskusa od opodatkowania głupoty jest to, że jego pracownicy musieliby płacić jedną z najwyższych stawek, a jak wiadomo mało kto chce sobie strzelić w stopę.
Nota bene, opodatkowanie piekarza, który karmił głodnych też było niezłe! Taki fiskusowy klasyk...
Pamiętacie taki film "Sędzia Dread"? W tymże filmie główna postać grana przez Stallone wypowiada kwestię: "I am the law!" Może nie jest to w 100% adekwatne do newsa, ale tak mi się kojarzy. Niemiecki sąd stwierdził, że hasła "Zatrzymać inwazję Polaków!" i "Granica zamknięta dla kryminalistów!" nie podżegają do nienawiści. Oczywiście, że nie. Zachęcają do robienia na drutach i aktywności w kole gospodyń wiejskich, podobnie jak hasło jebać szwabów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz