hańba, bo inaczej nie można się wyrazić o działaniach ekipy prezydenta Komurofskiego.
Do ostatniej chwili ludzie Bronisława Komorowskiego blokowali inicjatywę umieszczenia na jednym z warszawskich budynków tablicy upamiętniającej węgierską pomoc w czasie wojny z bolszewikami w 1920 roku.
Z artykułu dowiadujemy się ponadto, że na dzień przed przyjazdem delegacji węgierskiej urzędnicy podjęli decyzję, w której stwierdzili, że tablica nie zostanie powieszona, gdyż udział prezydenta w takiej uroczystości mógłby zostać źle odebrany przez Rosję. Włos jeży się na głowie i przez chwilę brak mi słów. Wydawało mi się, że poza chorymi strukturami UE, Polska jest krajem suwerennym i jako taki nie musi pytać się Rosji o to czy może iść zrobić siusiu. Więcej, wydawało mi się, że jako suwerenny naród możemy wieszać na terenie swojego kraju tablice jakie nam się tylko żywnie spodoba. No i wydawało mi się jeszcze, że prezydent (jaki by nie był i co by o nim nie sądzić) będzie chociaż w stanie udawać, że jest prezydentem suwerennego kraju, który nazywa się Polska. Niestety działania takie jak to opisane powyżej sprawiają, że zaczynam szczerze wątpić w słuszność moich założeń.
Ostatecznie tablicę odsłonięto po tym jak oburzona (nie dziwię się) strona węgierska zagroziła rabanem w mediach. Kolejny raz brak mi słów.
Pomimo powyższego stwierdzenia jakieś słowa muszę znaleźć, gdyż takie zachowanie woła o pomstę do nieba.
Panie Komorowski, - HAŃBA, po prostu hańba. Tak się zachowuje prezydent? Nie upamiętnimy ludzi, którzy ginęli by pomóc w walce z najeźdźcą, bo tym najeźdźcą była Rosja, która teraz może się za to obrazić? Z całą stanowczością należy stwierdzić, że jest to zachowanie niegodne Prezydenta RP. Trzeba nie mieć za grosz przyzwoitości i wstydu żeby tak się zachowywać. Chyba Szanowny Pan Komorowski zapomniał dla jakiej drużyny powinien grać. Gdyby Pan Komorowski miał trochę wspomnianego wstydu i przyzwoitości to powinien zapaść się pod ziemię i zrezygnować z pełnienia urzędu, którego, moim zdaniem, nie jest godzien. (Najlepiej w odwrotnej kolejności).
Kolejny raz pytam się jak, kiedy ma być w tym kraju dobrze (lub chociaż lepiej) jeśli nasz prezydent boi się reakcji obcego państwa na odsłonięcie tablicy pamiątkowej? Nie mam pewności, ale wydaje mi się, że jeśli chodzi o tego typu sytuacje to jesteśmy ewenementem na skalę światową i niestety, po raz kolejny, wcale nie jest to powód do dumy.
Na koniec powtórzę - Panie Komorowski - HAŃBA.