13 grudnia 2010

Impeachment.

Oficjalnie wnoszę o rozpoczęcie procedury impeachmentu w stosunku do polskiego rządu. Wiem, że procedura ta nie jest wyrażona w polskim prawie expressis verbis i że nasza "kultura" prawna nie szczyci się tradycją impeachmentu. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie żeby wprowadzić do rodzimego ładu prawnego ten jakże zacny i przydatny instrument. 
Dlaczego chcę poddać rząd impeachmentowi?
Nie mam zamiaru ani ochoty rozpisywać się na temat uchybień polskiego rządu w kwestii śledztwa ws. katastrofy w Smoleńsku. Od samego początku zachowanie osób odpowiedzialnych za tę sprawę było serią zaniedbań, potknięć i niedopatrzeń - ujmując rzecz delikatnie. Ujmując rzecz bardziej dosadnie (pozwólcie, że posłużę się językiem angielskim) - A fuck up of epic proportions. Wstyd i hańba. Obserwując rozwój sytuacji w tej sprawie oraz niezachwianą postawę rządu pt. dont`t care, można śmiało powiedzieć, że gówno się o prawdzie dowiemy. Nic nowego, w końcu gówno prawda to dominujący rodzaj prawdy nad Wisłą. 
Mając na uwadze powyższe oraz to, że jest to kolejny dowód działania przeciwko polskiej racji stanu powtarzam - wnoszę o impeachment. 

Skoro jesteśmy przy gówno prawdzie i Rosji (dziwnym zbiegiem okoliczność jedno i drugie często idzie w parze), to muszę wspomnieć o Katyniu (kolejny raz).  Rosja nadal neguje zbrodnię katyńską i twierdzi, że nie musi wyjaśniać losu tysięcy polskich oficerów [...] Rosja neguje określanie ówczesnych wydarzeń, jako mordu zbiorowego. Odmówiła także przedstawienia Trybunałowi decyzji z 2004 r. o umorzeniu śledztwa katyńskiego, trwającego aż 14 lat.
Teraz już wiadomo skąd Cimoszewicz czerpie inspiracje. Mniejsza jednak o to. Jak już wcześniej pisałem (i nie tylko ja) jest to świetna egzemplifikacja niezmiennego modus operandi Rosji. Dla człowieka potrafiącego wyciągać wnioski oczywistym powinno być jak w obliczu tego faktu należy postępować z Rosją w tego typu sprawach. Niestety ludzie piastujący ważne stanowiska w Polsce albo są pozbawieni tej cechy, albo mają wnioski w dupie. Stawiam na drugie, gdyż są to kwestie zbyt oczywiste, by mogłyby być niedostrzeżone. Może trochę przeceniam rodzimych polityków, nie wiem. 
Faktem pozostaje to, że po dziś dzień żaden, powtarzam ŻADEN rząd nie zrobił niczego co by przyczyniło się do definitywnego wyjaśnienia zbrodni katyńskiej. Rosja ciągle gra nam na nosie.
Czy tak samo będzie z katastrofą smoleńską? Niestety wszystko na to wskazuje. O co tak właściwie mi chodzi? A o to, że wcale bym się nie zdziwił, gdyby w wyniku rosyjskiego śledztwa stwierdzono, że przyczyną wypadku były zielone ludki i że sprawą powinni zająć się Mulder i Scully, ale niestety od strony rosyjskiej nie dostaną akt ani niczego takiego, dostępu do wraku też nie, bo wsztstkie okna już wybite, sorry zabezpieczone. Nie zdziwiłbym bym się także, gdyby ekipa Donka powiedziała Haraszo. Spasiba rebiata.


Brak komentarzy: