01 grudnia 2010

O pedofilii raz jeszcze.

Janusz M. (41 l.) z Malawy na Podkarpaciu zwabiał do siebie słodyczami trzy dziewczynki z sąsiedztwa, a potem zmuszał, by nago pozowały do zdjęć. Choć sąd wydał wobec pedofila ośmioletni zakaz zbliżania się do ofiar, mężczyzna nadal mieszka w tym samym bloku, piętro wyżej.

Ciekawa historia. Facet nie poszedł siedzieć ze względu na stan zdrowia i dalej straszy dzieci, choć "nie może się do nich zbliżać". Dobrze wiedzieć, że prawo i sądy są w stanie zapewnić skuteczną ochronę pokrzywdzonym obywatelom. Będąc w zgodzie z panującymi hipisowsko-humanitarnymi trendami stwierdzam, że należy faceta leczyć a nie potępiać, bo przecież to nie jego wina, że jest jaki jest i lubi małe dziewczynki. Pytanie tylko jak? Patrz zestaw na obrazku. Trochę kosztuje, ale to jednorazowy wydatek dzięki, któremu można zdziałać wiele dobrego. Chętni do przeprowadzenia terapii pro publico bono na pewno się znajdą (znam przynajmniej 3).

3 komentarze:

ciaho pisze...

zgaduję że zaliczam się w poczet tej trójcy? Spodziewam się zatem dostać katanę na gwiazdkę:)

MIT pisze...

Zgadujesz dobrze, ale, gdy ostatnio sprawdzałem katana ciągle nie była w spisie leków refundowanych przez NFZ, (nie wiem dlaczego) więc nie wiem jak to będzie z tą gwiazdką. Będziemy musieli sobie radzić moim black tack tanto!

ciaho pisze...

mam multitoola z brzeszczotem więc damy radę:)