23 listopada 2009

O demokracji słów kilka.

Pamiętam jak będąc młodszym silnie popierałem demokrację. Z fascynacją czytałem o demokracji ateńskiej i o współczesnych modelach demokratycznych. Pokładałem w niej wielkie nadzieje, chyba tak samo jak i wielu innych Polaków. Zarówno poparcie, fascynacja jak i nadzieja topniały wprost proporcjonalnie do liczby wiosen jakie przeżyłem. Teraz pozostała tylko mętna kałuża.

O wadach demokratycznego systemu sprawowania władzy pisałem już wcześniej i szczerze powiedziawszy nie mam zbyt wiele do dodania. Poza jednym. Dziś rano czytając wiadomości na jednym z polskich serwisów informacyjnych natknąłem się na sondę, a właściwie to kilka sond. Dotyczyły one najnowszych pomysłów słońca kaszub na zmianę konstytucji czytaj nieważne kto na kogo głosuje... Dj Donek 2009 PO ratujmy stołki remix. Pierwsze pytanie dotyczyło tego, czy popierasz pomysł Tuska? Wyniki - zdecydowana większość popiera! Pozostałe pytania dotyczyły tego jak powinien wyglądać tryb wyboru prezydenta, jego kompetencje, jaki jest najlepszy model sprawowania władzy. Co ciekawe, wyniki kolejnych sond świadczą o tym, że głosujący wcale nie popierają pomysłów premiera. Zakładając, że głosy oddawali Ci sami ludzie mamy przed sobą piękny obraz debilizmu przeciętnego Polaka jak również kolejny dowód na to, że dupokracja jest do D. Bardzo mnie ciekawi, czy rozbieżność pomiędzy wynikami sondaży wynika ze zwykłego debilizmu, braku umiejętności czytania ze zrozumieniem, czy funkcjonalnego analfabetyzmu i zwykłej ignorancji, czy może ze wszystkich wyżej wymienionych? Zilustrowana powyżej dychotomia zdaje się być symptomatyczną dla Polaków. Pamiętam wyniki innego sondażu przeprowadzonego jakiś czas temu przez jedną z gazet. Pytanie brzmiało czy państwo powinno podnieść poziom pomocy socjalnej i różnego rodzaju benefitów dla obywateli. Wynik: około 90% respondentów odpowiedziała tak. Pytanie nr 2: czy jesteś skłonny w związku z powyższym płacić większe podatki? 95% - nie. Dum, dum, dum... Z pustego i Salomon nie naleje, nieprawdaż?

Ktoś może spytać co to ma wspólnego z demokracją? Wszystko! Należy mieć świadomość, że to właśnie ludzie na takim poziomie, ćwierć-mózgi i funkcjonalni analfabeci są tą siłą, która ma najwięcej do powiedzenia w systemie demokratycznym. To właśnie ta ciemna masa wleje się do lokali wyborczych by radośnie postawi X w jednych wyborach na Wałęsę, a w następnych na Kwaśniewskiego! To ta ciemna masa po lekturze jedynej słusznej gazety będzie wiedzieć kto wróg, a kto przyjaciel. I oczywiście nie jest ciemną masą. Jest inteligencją, która wzoruje się na elicie, autorytetach moralnych, idzie razem postępem... To tylko autor tego tekstu jest chorym z nienawiści zaściankowcem, który chce palić czarownice na stosie, pluje na bohaterów tego narodu i nie potrafi wybaczać...

bo zaiste nie w mojej mocy jest przebaczać...

Brak komentarzy: